Zrobić rebranding dla Klienta jest o niebo łatwiej niż dla siebie samego. W końcu jednak jest! Nowy branding HIGHLITE.

Na szczęście tylko nieliczna grupa osób wie, jak wiele było podejść do zbudowania nowej identyfikacji dla Highlite 🙂 Potrzebowaliśmy jej bardzo z dwóch powodów. Po pierwsze, bo PR w nazwie mocno nas ograniczało. W końcu od lat zajmujemy się marketingiem zintegrowanym, a PR to tylko jedna z dyscyplin wieloboju wyczynowego współczesnej komunikacji marketingowej. 

Po drugie: nowy branding był nam też potrzebny dla nas samych, bo choć brak strony internetowej przez lata nie wpływał na stały dopływ Klientów (nadal mamy ok. 85% projektów z Klientami z polecenia, z czego jesteśmy ogromnie dumni), to chcielibyśmy mieć identyfikację, która odzwierciedli nasze ambicje i zakres usług. Tak, żeby czuć się z nią dobrze.

I ten aspekt był prawdopodobnie największą trudnością do pokonania przy rebrandingu.

„Było kilka podejść z bardzo zdolnymi grafikami, wiele godzin rozmów, wymiany przykładów, moodboardów, metafor i dociekania jak zidentyfikować to, co chcemy przekazywać naszym brandem od strony wizualnej. W końcu, trafiliśmy na otwarte głowy w NUO studio, gdzie nasz brief został podsumowany jednym, bardzo trafnym określeniem: „chcecie być spontaniczni”… I tego brakowało nam w dotychczasowych kierunkach poszukiwań.”

Karolina Bielecka, współwłaścicielka i dyrektor kreatywna Highlite

Najważniejsza była dla nas spójność, świeżość i stworzenie całościowego języka wizualnego marki. Zawsze w ten sposób podchodzimy do projektów. To udało się osiągnąć bardzo prostymi, acz inteligentnymi zabiegami z użyciem fontów i ograniczonej palety barw. Widać je w logotypie i wynikającej z niego figury zmodyfikowanej litery H, która stała się motywem wielu elementów identyfikacji.

Dla strony internetowej kluczowe było postawienie na dynamikę animacji przy zachowaniu minimalizmu użytych form. Czyli prosto, ale z polotem.

„Na poziomie komunikacji chcieliśmy pozostać przy claimie, którym posługujemy się od 2007 roku, brzmiącym „sztuka podkreślania”. Jest on niezmiennie aktualny. Cały czas dążymy w naszych projektach do autentyczności i umiejętnego uwypuklania przed odbiorcami tego, co w danym przedsięwzięciu najważniejsze.”

Matylda Jellinek, współwłaścicielka i dyrektor zarządzająca Highlite.

Mamy jednak hasło launchu nowej identyfikacji, które brzmi:

HIGH standards lite attitude

To nasz pomysł na rozczytywanie na nowo naszej, niezmieniającej się nazwy. Chcemy w nim podkreślać to co dla nas najważniejsze, a więc najwyższy standard obsługi, jaki jest możliwy dzięki butikowemu charakterowi naszej agencji oraz lekkość i bliskość współpracy z Klientem, która mocno wyróżnia nas na rynku agencyjnym. Cieszymy się, że możesz nas oglądać w nowej odsłonie i mamy nadzieję, że podoba Ci się to co widzisz.