Dopadła cię twórcza blokada?

Dowiedz się, jak możesz sobie pomóc

Każdy, kto kiedykolwiek musiał coś napisać, na pewno spotkał się z tzw. pustką w głowie. Otwierasz Word, wybierasz czystą kartkę i … co dalej? Słowa się nie kleją, a myśli uciekają. Po kilku minutach biel bijąca z ekranu zaczyna razić. I przerażać. Serce bije mocniej, ręce zaczynają się pocić. Nogi poruszają się w rytm tylko sobie znanego utworu i wiesz, że na pewno nie jest to spokojna melodia. 

Już nawet pod skórą czujesz tykający zegar. Ale w głowie dalej nic się nie dzieje! Połączenia nie stykają się. 

Co robić? 

Wiem, że tego typu sytuacje mają miejsce. Sama co jakiś czas je miewam. Dlatego chcę Cię uspokoić – blokada jest normalna, stanowi nieodłączną część procesu twórczego. Oczywiście, w momencie, gdy goni Cię deadline, albo zadanie jest z rodzaju tych na ASAP, to żadne tłumaczenia o zwyczajowości sytuacji lub prośby o zachowanie spokoju – nie będą miały posłuchu. 

Zanim jednak do tego dojdzie – przygotuj się. Sprawdź, jak możesz sobie pomóc w obliczu kryzysu twórczego.  

9 kroków na pokonanie kryzysu twórczego

Po wielu latach pracy jako copywriter mam swoje metody na twórczą blokadę. Sprawdziłam je na sobie, przetestowałam w boju i wiem, że na mnie działają. Może dla Ciebie również będą przydatne. 

1. Znajdź spokojne miejsce

Każdy ma swoje ulubione miejsce, w którym nikt nie przeszkadza, gdzie można odłączyć się od otoczenia i skupić się na swoim zadaniu. Jeżeli masz do napisania coś obszernego, o dużym poziomie trudności – najlepiej będzie  schować się w takim miejscu i poinformować otoczenie, że w tych godzinach (np. od 9 do 14) albo w ciągu tego całego dnia jesteś niedostępna_y. 

2. Włącz muzykę lub dźwięki pobudzające kreatywność bądź skupienie

Na mnie działają (albo jest to autosugestia) tzw. fale mózgowe. Można je sobie włączyć na YouTube lub pobrać aplikację na komórkę np. Brain Waves. Jeśli wszystko dobrze się poukłada – wystarczy kilkanaście minut, a palce nie nadążają za myślami. 

3. Napisz temat

Wpisanie na kartkę tematu sprawi, że nie będzie raziła bielą. Twój mózg już poczuje się lepiej.

4. Wypisz słowa lub frazy kluczowe.

Jeżeli masz słowa lub frazy kluczowe to również napisz je na kartce pod tytułem. To kolejny krok, by podnieść poziom zadowolenia. 

5. Zrób schemat tekstu

Jest to typowy plan pracy. Rozbij temat na podpunkty, czyli rozpisz sobie podtytuły i dodaj kilka punktów, o których będziesz pisać w tych akapitach. 

Zobacz, jak Twoja kartka zapełnia się powoli treścią…

6. Przejrzyj internet

Tak dokładnie! Tylko oczywiście nie social media i portale plotkarskie. Sprawdź te tematy u konkurencji, może coś Cię zainspiruje, a na pewno pobudzi mózg do działania. Dobrym pomysłem jest szukanie na zagranicznych stronach internetowych.

7. Skorzystaj z pomocy AI.

Sztuczna inteligencja nie jest taka zła, jak niektórzy ją malują. Nie jest jeszcze też taka dobra, by mogła wykonać pracę za Ciebie. Zawsze jednak może Cię zainspirować. A przecież o to nam chodzi – pobudzić neurony do pracy.

Ja czasami korzystam z tych narzędzi:

8. Napisz cokolwiek

Spróbuj cokolwiek napisać. Może to być lead albo po prostu luźne zdania, czy myśli. Ważne, żeby coś już było.

9. Zostaw to

Tak, dokładnie. Jeżeli pomimo podjętych kroków dalej nie masz weny – odpuść, ale wróć jutro. I uwierz, jutro będzie o wiele łatwiej, bo nie usiądziesz nad pustą kartką. Na niej już coś będzie i to COŚ naprawdę robi robotę.

Często tak miałam, że gdy następnego dnia siadałam do moich prób i zaczątków, dopadała mnie szalona wręcz kreatywność – przerabiałam wszystko. A reszta szła jak po maśle.

Dlatego tak ważne jest, by zacząć. Metoda małych kroków sprawdza się również tutaj.

A co, jeśli nie zadziała?

Przedstawione rozwiązania określam mianem natychmiastowych, czyli takich, które wspomogą jednorazowo. Jeżeli w ciągu kilku dni, które przechodzą w tygodnie, blokada nie mija, warto zastanowić się nad tym, czy jest jakiś zewnętrzny czynnik, który na nią wpływa lub ją wywołuje. Być może ta niemoc wynika z braku odpoczynku: niewyspanie, stres, przepracowanie. Dobrze jest to zweryfikować.

Niech moc będzie z nami – copywriterami!